Z powodu opóźnień związanych z budową Tężni miasto naliczyło wykonawcy karę umowną w wysokości ponad 500 tysięcy złotych
Wykonawca jednak postanowił odwołać się od tej decyzji, bo zgodnie z umową maksymalna kara może wynosić jedynie 9 tysięcy złotych. Miasto przyznało się do pomyłki i poinformowało, że w trakcie musiało dojść do pisarskiego błędu.
Tężnia pomysłem samych mieszkańców
Tężnia jest pomysłem samych mieszkańców Chorzowa i nawiązuje do uzdrowiskowych tradycji naszego miasta. Rewitalizacja dotyczy terenów znajdujących się przy pomniku hrabiego Redena i weszła już w swoje końcowe stadium. Nadal jednak prace postępują wolniej niż było to zapowiadane, stąd naliczenie kary umownej za niewywiązywanie się z terminów. Magistrat ogłosił, że za każdy dzień zwłoki wykonawca musi zapłacić karę nieco ponad 9 tysięcy, co dawało sumę łączną ponad pół miliona złotych. Wykonawca nie zgodził się jednak z tą interpretacją i uznał, że maksymalna kara może wynosić 9 tysięcy. Sprawa została skierowana do sądu. Miasto przyznało się do błędu po swojej stronie, a sama tężnia już stoi.